Gospodarka w obiegu zamkniętym wymaga od nas sprawnej segregacji odpadów. Garść pożytecznych informacji dotyczących tego co i gdzie (kolor pojemnika) należy wyrzucać można znaleźć tutaj. Co jednak zrobić w przypadku odpadów trudnych do identyfikacji, wielomateriałowych, złożonych, których wygląd nie pozwala ocenić rodzaju materiału z jakiego zostały wyprodukowane? Konieczność odpowiedniego znakowania opakowań przez producentów wydaje się być w tym kontekście zasadna i przydatna (już o tym zresztą wspominaliśmy). Tak, aby nie tracąc czasu na analizę z obszaru inżynierii materiałów można było sprawnie i właściwie dokonać selekcji wyrzucanych opakowań i skierować je do odpowiednich punktów recyklingu.
Zunifikowany system oznakowań
Ilość odpadów podlegających przetworzeniu w dużej mierze zależeć będzie od skutecznej segregacji zużytych opakowań, a ta z kolei wydaje się być związana ze stosowną informacją umieszczaną na produktach. Systemy specjalnych znaków na opakowaniach pozwalają bowiem szybko zorientować się do którego pojemnika powinny one trafiać (szkło, papier, plastik/metal, bioodpady czy zmieszane) i w ten sposób unikać pomyłek przekładających się na kosztowne środowiskowe konsekwencje (zanieczyszczenie, zużycie surowców itp.).
Niestety ciągle brakuje stosownych przepisów regulujących działania w tym obszarze. Resort klimatu zapowiedział nowelizację ustawy dotyczącej unijnej dyrektywy SUP (Single Use Plastics), mającą regulować m.in. także omawiane kwestie, jednak żadne rozstrzygnięcia jak dotąd nie zapadły. W maju bieżącego roku dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami w Ministerstwie Klimatu i Środowiska zapewniał podczas debaty „Czas na gospodarkę i społeczeństwo o obiegu zamkniętym”, zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą” w ramach cyklu „Walka o klimat”, iż prace nad stosownymi przepisami nie zostały zarzucone i wciąż trwają…
Regulacje własne
Tymczasem rynek próbuje “uregulować” się sam – producenci zaczynają stosować swoje własne oznakowania, co prawda, w sposób dowolny i przez siebie jedynie autoryzowany (z pewnym wyjątkiem, o czym za chwilę), co wprowadzać może w obszarze sortowania odpadów pewien chaos. Ujednolicenie systemu oznakowań z podziałem na frakcje z pewnością miałoby wpływ na wzrost poziomu naszej edukacji i tym samym przekładać się na wyższą efektywność realizowanej segregacji. Ważne jest jednak, iż coś zaczęło się dziać…
I tak, do całej litanii informacji, i tych bardziej przydatnych, dotyczących np. klasy recyklowalności albo możliwość kompostowalności, i tych których nikt na ogół nie czyta, wskazujących np. na rodzaje materiałów, z których wykonano opakowanie, albo określających zawartość surowców odnawialnych czy tworzyw sztucznych, zaczęły dołączać symbole, najbardziej chyba interesujące konsumenta, a więc te, wskazujące na rodzaj pojemnika, w którym należy umieścić opakowanie po produkcie.
Inicjatywę tę podjęli m.in. Aldi, Biedronka, Żabka oraz Lidl. Niektóre z ich własnych produktów posiadają już sygnaturę wskazującą na konkretny rodzaj frakcji i kontener, w którym należy umieścić opakowanie.
Temat podjęty został także przez Koalicję 5 Frakcji, międzysektorową inicjatywę skupiającą producentów, firmy edukujące w obszarze segregacji, miasta i gminy, organizacje oraz instytucje, której celem jest podniesienie efektywność działań w zakresie promocji i wspierania segregacji, odzysku oraz recyklingu odpadów. W ramach prac Koalicji zaprojektowany został jednolity system oznakowania opakowań. Pilotaż systemu zdecydował się przeprowadzić na wybranej partii swych produktów Carrefour Polska. Opracowane na podstawie badań i analiz ujednolicone piktogramy mają zaradzić problemom informacyjnego chaosu wynikającym z braku stosownej regulacji odgórnej. Odpowiednie znaczki mają w prosty i jasny sposób dostarczyć konsumentom wiedzę na temat właściwej segregacji opakowań po wykorzystaniu produktu i rozwiewać wszelkie wątpliwości dotyczące koloru pojemnika, do którego powinny one trafiać. Niektóre materiały opakowań mogą jednak sprawiać kłopoty nie tylko konsumentom.
Właściwe oznakowanie opakowań problemem także producentów
Właściwe oznakowanie opakowań nie jest proste i oczywiste nawet dla samego producenta. Teoretyczna możliwość recyklingu danego materiału to jedno, czym innym jest jednak lokalna dostępność danych technologii. Co z tego, że producent poinformuje nas, gdzie należy umieścić opakowanie skoro i tak nie będzie ono poddane przetworzeniu. Problematyczne mogą być także wymogi narzucone przepisami i normami, a faktyczne zdolności technologiczne lokalnych recyklerów.
Najbardziej istotną kwestią są tu jednak materiały służące do produkcji opakowań, a konkretnie informacje, a nawet kontrowersje dotyczące ich składu. Kluczowe jest tu posiadanie poprawnych materiałowych specyfikacji. Mogą bowiem występować okoliczności, w których odmienne komunikaty dotyczące właściwej frakcji w kontekście segregacji danego materiału będą odbierać producenci opakowań ze strony wytwórców materiałów opakowaniowych oraz właścicieli firm. Dynamiczna sytuacja w obszarze nowych materiałów może powodować zamieszanie w rozumieniu np. możliwości biodegradacji danego tworzywa. I tak, na przykład, będzie ono lądowało, zgodnie z oznaczeniem, w żółtych pojemnikach, choć powinno trafiać do brązowych.
Problematyczne może stać się zatem poprawne oznaczenie danego opakowania, a co za tym idzie obranie właściwego kierunku recyklingu. Dlatego tak istotna jest edukacja nie tylko konsumentów, ale także producentów opakowań oraz właścicieli marek. Gromadzenie precyzyjnych informacji na temat materiałów użytych do produkcji opakowań jest przez producentów koniecznością. Pomyłka poczyniona po tej stronie rynku może być środowiskowo niezwykle kosztowna.
Niezależnie od trudności po stronie producenta, można być jednak przekonanym, że znakowanie opakowań uczyni życie szarego konsumenta mniej nerwowym.