Plastik to obecnie materiał o złej sławie. Zalega przy drogach, w lasach, morzach, oceanach, przełykach i żołądkach zwierząt. I nie znika (a raczej zajmuje mu to bardzo dużo czasu). I powiedzmy to otwarcie: nie zniknie (póki co nie można liczyć na tworzywa biodegradowalne).
Bez plastiku bowiem świat współczesny nie byłby możliwy. Plastik jest dosłownie wszędzie, w samochodach, urządzeniach AGD, zabawkach i ubraniach, przy czym o ile plastik w klawiaturze komputera nie budzi oburzenia, o tyle butelka w oceanie tak. I słusznie.
W dużej mierze to jednak my sami, nasze nawyki konsumpcyjne, brak segregacji, niewłaściwy transport oraz składowanie odpowiadamy za jego niekontrolowane rozprzestrzenianie się po świecie. Porzucony na plaży, w lesie, niewłaściwym kontenerze, zagubiony przy transporcie, wędrujący ściekiem, rzeką, zmierza w stronę oceanu.
Większość produkowanego plastiku nadaje się do recyklingu, czasem jednak proces jest nieopłacalny z powodu, braku taniej technologii, czy olbrzymiej ilości energii potrzebnej do jego przetworzenia, a co za tym idzie zbyt wysokich kosztów. Ogromna ilość produkowanego plastiku powoduje, że jego całkowite przetworzenie przestaje być możliwe. Zatem nawet pomimo dobrych intencji i przykładnej segregacji, i tak kończy on na wysypisku wśród “zmieszanych” albo w morzu.
Co zatem można zrobić oprócz przykładnej segregacji odpadów z nadzieją na czysty i lepszy świat? Ograniczyć zużycie! Poniżej prezentujemy kilka pomysłów Wujka Dobra Rada.
Zorganizuj własne pojemniki (butelki) wielokrotnego użytku i wykorzystuj je. Zamiast kupować popitę na spacerze, noś ze sobą. Produkcja plastikowych butelek, do których lane są napoje to wyjątkowo śmieciogenna branża. Jeśli pijesz wodę sprawa jest naprawdę prosta (Coca Colę trudniej jest wyprodukować w domu).
Kupuj produkty w dużych pojemnikach, im większe opakowanie tym mniej materiału zostanie zużyte na jego wyprodukowanie.
Unikaj kupowania mrożonek (plastik opakowania) – kupuj świeże owoce i warzywa, pakuj do pojemników wielokrotnego użytku, i zamrażaj.
Jeśli da się zastąpić plastik innym materiałem, nie wahaj się. Dobrym przykładem są tutaj pojemniki na lancz, które mogą być np. metalowe. Uwaga jedwabne nici dentystyczne są dla niektórych eko-problematyczne (zużycie zasobów, względy etyczne)… Uff.
No i oczywiście miska dla Fafika ze stali nierdzewnej (i emaliowana kuweta dla kota Filemona).
Nie używaj plastikowych łyżeczek do lodów w wafelku. Może i to wygodne, ale także jakieś głupie…
Odpuść słomki, poczujesz się lepiej, choć jeśli się dowiesz, że to tylko 0,03% całego plastiku lądującego w oceanie, możesz machnąć ręką. Tak czy siak, jak już musisz pić przez słomkę, albo muszą Twoje dzieci, wówczas wykorzystuj słomki jednorazowe wielokrotnie. Są nawet takie specjalne szczotki-wyciory do mycia wnętrza słomki.
No i te nieszczęsne plastikowe reklamówki. Wykorzystuj wielokrotnie, albo noś ze sobą własną “ulubioną” torbę. Tzw. ekologiczne torby papierowe (oraz lniane) to ściema. Do ich produkcji zużyto znacznie więcej energii niż w przypadku tych z plastiku (większa emisja CO2 – większy ślad węglowy). Ktoś obliczył, że aby miało sens ich użycie, każda z nich musiałaby “obrócić” z zakupami przynajmniej kilkadziesiąt razy1. Powodzenia. Zatem albo “spławiki” w oceanie, albo efekt cieplarniany. Wybór należy do Ciebie. No chyba, że plastikową “biedronkę” będziesz używać w nieskończoność, albo przynajmniej tyle ile wlezie, a potem recykling.
Możesz zrezygnować z wielopaków. Zakup będzie droższy, ale za to bez folii, która owija puszki lub butelki.
Jeśli musisz koniecznie już się napić, wybierz napój w puszce. Aluminium jest dobrze recyklowane, proces pochłania niewiele energii (5 do 8% zasobów potrzebnych do wytworzenia nowej puszki).
Jeśli jadasz na mieście możesz nosić ze sobą sztućce (lub pałeczki). Uwaga! – możesz wyglądać na dziwaka.
Plastikowe patyczki do uszu można zastąpić patyczkami wykonanymi z innych materiałów. Można też w ogóle nie używać patyczków, a uszy czyścić płynem (jak polecają “laryngolodzy” w telewizyjnych kampaniach reklamowych). Patyczki są niebezpieczne…
Pranie robić z maksymalnie wypełnionym bębnem pralki razem ze ściereczką z mikrofibry. Większość tkanin zawiera włókna syntetyczne, które uwalniają się podczas prania, przenikają przez filtry pralki oraz oczyszczalni ścieków i wędrują… wiadomo dokąd. Wypełniony bęben uniemożliwia wzajemne ocieranie tkanin, przez co ogranicza ilość uwalnianych włókien. Ściereczka wychwytuje plastikowe mikrowłókna, które nie trafiają już do ścieków tylko do śmietnika. Walka z niewidzialnym wrogiem.
Unikać plastikowych produktów jednorazowego użytku, jak długopisy tudzież zapalniczki. W tym drugim przypadku można po prostu korzystać z zapałek. Nie radzimy jednak pisać gęsim piórem. Obrońcy praw zwierząt…
No i jeszcze te jednorazowe maszynki do golenia!
O sztućcach grillowych już wspominać nie będziemy (uwaga! – imprezy dziecięce obsługują same ręce).
Gumowe rękawiczki są z plastiku. Jeśli więc nie chcesz pobrudzić sobie rąk (dosłownie i w przenośni) szukaj tych wykonanych z gumy lub lateksu. Nie oszczędzaj, droższe będą służyć dłużej.
Ozdobne papiery pakowe również zawierają plastik. Do przemyślenia podczas świąt Bożego Narodzenia…
Skoro jesteśmy przy prezentach… wstążki także zawierają plastik. Ale rekomendowane wstążki materiałowe także mogą mieć w swym składzie plastikowe mikrowłókna. No po prostu idzie się załamać…
Brokat to też plastik.
Taśmy przylepne też są z plastiku. Jeśli możesz wykorzystuj taśmą papierową. Często pochodzi z recyklingu, a jej warstwa klejąca oparta jest na naturalnych substancjach.
Rzuć palenie. Wiadomo. Tym razem jednak chodzi nam o filtry (w papierosach). Sam plastik. Filtry jako niedopałki trafiają do mórz i oceanów, połykane są przez ryby oraz ptaki. Miej litość – pal bez filtra! Uśmiech.
Wybierasz się w delegacje? Nie kupuj kosmetycznych zestawów podróżnych. Kup małe pojemniczki wielokrotnego użytku i za każdym razem je sobie napełniaj. I już.
Idziesz do kina na film 3D? Zadbaj o okulary. Nie wyrzucaj, wykorzystuj zawsze kiedy będą Ci potrzebne.
Dla nieco bardziej kreatywnych polecamy działania w stylu Plastic Anniversary duetu Matmos. Muzycy skomponowali i zagrali całą płytę wykorzystując plastik wyłowiony z oceanu. To jest SZTUKA!
Możesz zrobić to i dużo więcej, ale przede wszystkim NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ. Może się okazać, iż w ten sposób świata nie ocalisz, choć możliwe, że poczujesz się lepiej. Z drugiej strony ten mały krok dla Ciebie może się okazać wielkim dla ludzkości… Niewątpliwie bezcenna jest tu jednak świadomość istniejących wyzwań i problemów, a także konsekwencji, które niosą Twoje decyzje konsumpcyjne, oraz wynikających z tego konieczności zmian, zarówno w wąskim, jak i szerokim horyzoncie działania.
Aha! Wszystkim, którzy chcieliby ograniczać plastik wykorzystując elektroniczne bankowanie przypominamy, że każde kliknięcie czy tapnięcie wymaga zużycia energii, co z kolei związane jest na ogół z emisją CO2…
1 Dokładnie 43 razy – za Michael Shellenberger, Apokalipsy nie będzie. Dlaczego klimatyczny alarmizm szkodzi nam wszystkim, s.70.
Niektóre pomysły zainspirowane zostały publikacją F**K PLASTIK. 101 sposobów jak uwolnić się od plastiku i uratować świat, Prószyński i S-ka, Warszawa 2019.